Kim jestem? Coachem, lekarzem, mentorem, trenerem, psychoterapeutą czy może mówcą motywacyjnym? Czy muszę się zdefiniować?
Ostatnie dyskusje w mediach społecznościowych stawiają tezę, że konieczne jest postawienie coś kontra to drugie. „Całe środowisko X vs środowisko Y”.
Rozważmy dwie perspektywy. Pierwsza zakłada, że po odbyciu kursu, przeszkolenia lub studiów stajemy się X, od tego dnia przestajemy nazywać się „Joanna” czy „Przemek” . Jesteśmy przedstawiani jako ‘coach’, ‘psychoterapeuta’ czy ‘psychiatra’. Kiedy następuje ten moment ‘przełączenia’? Czy po 80 godzinnym kursie coachingu? Czy może po 30 000 godzin pełnego szkolenia psychiatrycznego czy psychoterapeutycznego (13 lat * 40 tygodni * 7 dni* 8 godzin).
Druga perspektywa, to założenie, że nie stajemy się X, ale nabywamy szereg kompetencji, z których możemy korzystać niezależnie od roli jaką pełnimy.
Spójrzmy na kilka kompetencje przydatnych w roli mówcy motywacyjnego: angażowanie słuchaczy, formułowanie przekazu adekwatnie do grupy odbiorców i procesu wykładu, dynamizm, obecność na scenie, umiejętność opowiadania historii i sprzedawania idei, korzystanie z ‘kotwic’ i słów kluczy, zwięzłość wypowiedzi i rozłożenie akcentów ‘uderzeń’ – zwykle pierwsze i ostatnie jak klamra – najmocniejsze.
A teraz, jakie kompetencje nabywa coach czy mentor? Jak to jest w European Mentoring and Coaching Council www.emccouncil.org, jednej z największych organizacji tego typu na świecie.
Proces weryfikacji kompetencji LINK oparty jest na 8 obszarach:
- samoświadomości,
- doskonaleniu siebie,
- zarządzaniu warunkami kontraktu,
- budowaniem relacji,
- tworzeniem przestrzeni dla wglądu i wiedzy klienta,
- ukierunkowaniem na wynik i działanie,
- korzystaniem z modeli i technik
- ewaluacją skuteczności procesu.
Jeżeli będziemy się trzymali pierwszej perspektywy, prawdopodobnie czeka nas okopanie się na naszych pozycjach i bój o to, który zawód jest prawdziwy i wartościowy. Jaki zawód pomaga, a jaki nie.
Co jeżeli zaczniemy patrzeć w sposób zaproponowany 20 lat temu przez EMCC i każdy lekarz, psychoterapeuta czy doradca zawodowy będzie miał otwartą możliwość do nabycia zestawu kompetencji adekwatnego do jego potrzeb, potrzeb jego pacjentów czy klientów? Wszak coachem, mówcą motywacyjnym, trenerem, psychoterapeutą …. się bywa, jest to pewna rola, mamy jeszcze szereg innych do spełnienia. Co jeżeli dzięki temu będziemy mogli powiedzieć za Wojtkiem Eichelbergerem „Emerytura to bzdura” – można cieszyć się pracą i życiem do samego końca. Czego sobie i Państwu życzę.
0 komentarzy